za dwa tygodnie walentynki :)
pamiętam, że jako nastolatka marzyłam co roku,
by dostać choć jedną walentynkę od (cichego?) wielbiciela
do dziś marzenie się nie spełniło,
ale nie płaczę z tego powodu ;)
mam za to dla Was dwie propozycje walentynkowe z użyciem wycinankowych tekturek:
mam nadzieję, że was zainspirują do stworzenia swoich własnych :)
pozdrawiam :)
marysJa
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńoj i ja się naczekałam na Walentynkę od cichego wielbiciela ;) niestety nigdy nie przyszła ;)
OdpowiedzUsuńkartki świetne, szczególnie ta druga przypadła mi do gustu! zdjęcia też bardzo fajne! ja jeszcze widzę do końca nie przyswoiłam kursu mamajudo, albo nie do końca potrafię rozgryźć swój aparat ... ech ten złośliwy sprzęt :P
ВОСТОРГ!!!
OdpowiedzUsuńSą idealne:)
OdpowiedzUsuńAle piękne :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne! :)
OdpowiedzUsuń