dziś chcę tylko pokazać kilka moich kiedysiejszych prac, za pomocą których powoli próbowałam wejść w świat scrapbookingu :) powiem, że było chwilami delikatnie pod górkę, bo np nie miałam zielonego pojęcia jak poskromić papier odkształcający się na skutek użycia na nim kleju (no a przecież czymś musiałam go przykleić;) albo chwile musiało minąć zanim odkryłam, że mnóstwo posiadanych przeze mnie "reszte"" flocka doskonale można wykorzystać na okładki przy czym żelazko to jego sprzymierzeniec, ale tylko w określonej dawce, i takie tam inne... :)
na początek albumy na zdjęcia:
teraz może moje dzieciaczkowe wyroby:
i jeszcze kilka ksiąg gości weselnych:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz